piątek, 19 października 2012

Dwa dni w Sierra Nevada (Hiszpania)

1 dzień w Sierra Nevada
Granada
K....., co tak dzwoni? 6:30? A tak, już pora wstawać. Niee jeszcze pół godzinki, proszę, na pewno zdążę się przygotować. Przecież bus jedzie dopiero o dziewiątej. Dobra, dobra śpimy dalej.

7:10. Dryń, dryń. Zrywam się z łóżka, patrzę czy to przypadkiem nie jakiś alarm przeciwpożarowy. Nie, nie, przecież drzemkę nastawiłem. Oj, Wojtek, Wojtek. Taki z Ciebie podróżnik, a wstać Ci się nie chce?
No co, popiło się wczoraj, to się nie chce. Ok, już się ucisz, zbieram się. Szybko wrzucam wszystko do plecaka. Część zostaje na łóżku, spakuję to po śniadaniu.