niedziela, 11 kwietnia 2010

Na Rysy??

Oj dawno nie byłem w Tatrach. Planowaliśmy z Przemkiem wyruszyć tej zimy, trochę pochodzić i zapoznać się z warunkami zimowymi ale nie udało się jakoś. Z nienacka pojawiła się propozycja wyjazdu na jeden dzień w celu zdobycia najwyższego szczytu w Polsce. Miał to być mój pierwszy wyjazd w takich warunkach więc nie byłem specjalnie zachwycony tym że mam od razu wychodzić tak wysoko. Zaproponowałem jakieś bardziej lajtowe wyjście ale zostałem przegłosowany i jednak wyruszyliśmy z zamiarem wejścia na Rysy.


03:30 dzwoni budzik. Nikomu nie chce się wstawać ale ja twardo stawiam sprawę i Tomasz z Łukaszem szybko się budzą. Jemy szybkie śniadanie, wsiadamy w auto i około 6 jesteśmy na parkingu w Palenicy Białczańskiej.

Z parkingu czeka nas monotonne 10 kilometrowe przejście asfaltem do Morskiego Oka gdzie docieramy około 08:00. Ogłoszono już lawinową 3. Jesteśmy lekko zdegustowani tym faktem. Pod schroniskiem spotykamy ekipę która właśnie wróciła spod czarnego stawu. Zrezygnowali z wchodzenia na Rysy. My jednak chcemy sprawdzić wygląd podejścia na własne oczy.

Gdy docieramy do Czarnego Stawu pod Rysami. Debatujemy przez chwilę i oglądając schodzące lawiny postanawiamy przełożyć wejście na Rysy na kiedy indziej.



Rozbijamy obóz nad Czarnym Stawem i delektujemy się pięknymi widokami. Po jakimś czasie ruszamy w stronę Przełęczy pod Chłopkiem zawracamy jednak gdyż w pewnym momencie podejście robi się zbyt niebezpieczne.

Tomek i Łukasz podejmują próbę podejścia pod bulę pod Rysami. Ja nie widzę sensu żeby tam iść więc zostaję na miejscu i pilnuję sprzętu. Jak się później okazuje warunki są złe, trzeba by przecierać szlak i prawdopodobnie nie dalibyśmy rady wejść na szczyt.

Około 17:00 decydujemy się na powrót i tak kończy się nasza jednodniowa przygoda.



W drodze do Morskiego Oka podziwiamy Wodogrzmoty Mickiewicza.






Widok z Morskiego Oka na Rysy.



Lawinisko.


Prawdziwie zimowy strój. W Tatrach jak na Hawajach.


Lawina.



Tomek i Łukasz a w tle Rysy.



Rysy.



Śnieg po uda.



Widok na Morskie oka i Dolinę Rybiego Potoku.










Wymiatacz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz