piątek, 22 stycznia 2010

Sobota w Wiśle czyli ja idę w góry a Małysz odśnieża chodnik pod domem:D

Sam początek dnia nie nastawia mnie pozytywnie bo pociąg którym mam jechać do Wisły jest znacznie opóźniony i finalnie jadę następnym. Godzinne opóźnienie, nic na to nie poradzę. 2 godziny w pociągu, wierzcie mi że się nie nudziłem :D.
  

Wysiadka w Wiśle Uzdrowiku. Jestem przygotowany na niezłe mrozy bo jeszcze dzień wcześniej w prognozie była mowa o -18 stopniach. Na szczęście zostałem miło zaskoczony bo temperatura na pewno jest o wiele wyższa. Od razu pozbywam się zbędnej warstwy odzieży.

Spotykam Przemka i Magdę. Razem ruszamy niebieskim szlakiem. Soszów Wielki, Mały, Przełęcz Beskidek i wracamy z powrotem do Wisły. Warunki na szlaku są całkiem dobre, widoki przepiękne. Niestety widoczność troszkę szwankuje, na horyzoncie pojawia się lekka mgiełka i przejrzystość powietrza nie jest zbyt dobra.  Podczas wycieczki pokonaliśmy dystans około 15 kilometrów. Niżej zamieszczam kilka fotek żebyście mogli zobaczyć jak piękne są góry zimą.

Przebieg i profil trasy:
Nokia Sports Tracker Beta


Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz